"Kwiat
przepiękny znalazłem w młodości
gdy
zabłysnął radosny ów dzień
i poznałem wspaniałej piękności
różę sarońską- znikł smutku cień"
i poznałem wspaniałej piękności
różę sarońską- znikł smutku cień"
ŚW.
Paweł
Gdybym mogła we śnie przejść przez raj i dostać kwiat cudowny na
dowód, że moja dusza rzeczywiście tam była, i
gdybym przebudziwszy się, dostrzegła ów kwiat w swej dłoni. Ach, co
wtedy?. Co jawą, a co snem zdałoby się być?.
Czasem wątpię i myślę: "Po cóż składać w umyśle tak płonne idee, które nie odnajdują odbicia w rzeczywistości?". Hmm. Tak właściwie w jaką rzeczywistość wierzę i co o niej wiem?.
Wierzyć czy
wiedzieć. Wiedzieć czy wierzyć?. Czasem zdaje mi się , że to pytanie
typu: "Co było pierwsze kura, czy jajko?". Zastanawiam się, czy
jest możliwa całkowita implikacja pomiędzy jednym a drugim?. Cóż, jak
zwykle dywaguję zamiast zająć się prozą życia. Czytam myśli innych, swoje
skrobię Tu lub gdzieś na kartce. Szukam i znajduję. Pytam i odpowiadam. Sama
dla siebie, sama przed sobą.
Wzięłam niedawno do ręki filozofię romantyzmu i ot co przeczytałam: "Przyroda jest niewidzialnym duchem, duch jest niewidzialną przyrodą”. (Schelling) <---sen jest jawą jawa snem?.
Filozofowie
tej epoki wyrażali rzeczywistość w postaci tzw. ducha świata, ducha, który
przejawia się nie tylko w przyrodzie, ale i w ludzkiej świadomości. Duch
Świata, to siła tworząca struktury, to drzemiąca inteligencja, światło.
Możemy go szukać wszędzie, i w przyrodzie i we własnym umyśle. To energia
spajająca to, co wiemy i to, w co wierzymy.
Można
powiedzieć, iż przyroda i ludzka świadomość są właściwie wyrazem tego
samego, bowiem droga do poznania rzeczywistości pochodzi z nas
samych, to my nosimy w swoim wnętrzu cały wszechświat, a najgłębiej
przeżyje tajemnicę wszechświata ten, kto zgłębi tajemnicę
samego siebie.
Dziś, gdy
czuję się zmęczona odwiecznymi próbami walki z surową materią, gdy
przeżywam globalny Sturm und Drang na praktycznie każdej
płaszczyźnie życia. Gdy krzywdzę i sama jest krzywdzona, i gdy znów zasiewam w
sobie ziarno strachu...Dziś stojąc na rozdrożu chcę wybrać najlepszą z
możliwych dróg. By wybiec na spotkanie nieskończoności trzeba mi
obrać właściwy kierunek. Tylko wtedy stworzę nowy świat i zasieję
ziarno prawdy o wszech-rzeczywistości.
tylko w sobie odnajdziesz prawdę, nie ma nic prócz Ciebie
OdpowiedzUsuńja jestem innym Ty...
OdpowiedzUsuńsen, jawa? mnie się zdaje, że to sen, a jawa jak usypiam tu, i budzę się tam... kompletnie nie wiem kim i po co jestem tu..